Na dnach oceanów, mórz, a także mniejszych akwenów znaleźć możemy tony śmieci, chemikalia, ale na pewno nie ciszę. Do sterty zanieczyszczeń człowiek dodaje kolejną cegiełkę – hałas.
W świecie dźwięków żyją wieloryby, ssaki morskie, ryby, a nawet niektóre kręgowce. Za pomocą fal dźwiękowych szukają pożywienia, łączą w pary albo unikają drapieżników. Teraz jednak ich słuch został wystawiony na próbę przez człowieka. Kakofonia dźwięków jest przytłaczająca – najgorsze są sonary, jakich używają jednostki pływające do wykrywania łodzi podwodnych, fale dźwiękowe kampanii naftowych wykorzystywane do poszukiwania nowych złóż surowca pod dnem oceanów, ale też „zwykłe” statki czy motorówki hałasujące szczególnie w mniejszych akwenach.
Bo hałas to problem nie tylko w głębinach oceanów. Wystarczy zbadać poziom dźwięku w jeziorze aby zrozumieć, jak bardzo ingerujemy w środowisko naturalne ryb. Dzięki podwodnym głośnikom naukowcy „nagłośnili” zbiornik wodny, osiągając w nim hałas podobny do tego, jaki na jeziorach wywołują motorówki. Okazało się, że niewielkie rybki – cierniki, narażone na stosunkowo krótki hałas, popełniają więcej błędów podczas żerowania i jedzą mniej wydajnie, niż kiedy żyją we względnej ciszy – czytamy w „PLoS ONE”.
– Wobec hałasu ryby zdawały się być rozproszone. To tak, jakby człowiek starał się skoncentrować na trudnym zadaniu, kiedy otaczają go głośne odgłosy z placu budowy. Cierniki wydawały się niezdolne do skupienia. Zajmowały się nie tylko cząstkami jedzenia, ale i innymi drobinami, które unosiły się w wodzie. W hałasie częściej niż normalnie nie były w stanie precyzyjnie chwycić pokarmu – relacjonuje główna autorka badania dr Julia Purser z University of Bristol.
Hałas powodowany przez człowiek powoduje, że ryby mogą połknąć szkodliwe dla nich drobiny materii. Większe jest też ryzyko, że żerujące mniej skutecznie cierniki padną ofiarą drapieżników. Zanieczyszczenie hałasem zwłaszcza środowiska wodnego to szybko narastający problem na całej ziemi. Badania wykazały, że hałas może powodować pod wodą o wiele więcej niekorzystnych skutków, niż sądzono, a kakofonia dźwięków emitowanych przez człowieka poważnie zaburza zwierzętom rytm życia.
Źródło: PAP
National Geographic, styczeń 2011, „Morze dźwiękowych fal”