Zbliżają się święta Wielkiej Nocy. Choć ograniczają nas obostrzenia związane z pandemią COVID-19, wielu z nas zaczyna przygotowywać swoje domy (w szczególności zawartość lodówek) na odwiedziny najbliższych. Co wyróżnia polskie święta? Wskazać można mnogość i wielką różnorodność potraw, a także liczne ozdoby, którymi dekorujemy niemal każdy zakątek naszych domostw. Choć jest to głęboko zakorzenione w naszej tradycji, a także mentalności, warto poświęcić trochę czasu na refleksję, czy wszystko, co przygotujemy, jest rzeczywiście niezbędne. Dlaczego to tak istotne? Chodzi o dobro naszej Planety.
Plan i przemyślane decyzje
Szczególnie w okresach świątecznych większość naszych decyzji zakupowych określa jeden termin: kompulsywność. Z każdej strony docierają do nas reklamy produktów, które zdaniem producentów są niezbędne, aby święta się udały. W sklepach pojawiają się liczne promocje zachęcające do kupienia kilku identycznych rzeczy w niższej cenie. Niestety większość z nich trafia później do kosza. Jak wynika z danych Banku Żywności, w tym okresie wyrzucamy o 30% więcej żywności niż zwykle. Jak możemy sobie z tym poradzić? Dokładnie planując listę zakupów i konsekwentnie trzymając się jej przy sklepowych półkach. Miejmy w pamięci chociażby fakt, iż na wyprodukowanie zaledwie kilograma wołowiny potrzeba aż 15 tysięcy litrów wody (sic!). W miarę możliwości odwiedzajmy targi – żywność jest tam najświeższa, smaczniejsza, zdrowsza i pochodzi z lokalnych upraw. Ten fakt ma także bardzo duże znacznie. Im mniejsza jest odległość od miejsca produkcji do miejsca nabycia, tym mniejszy jest tzw. ślad węglowy. Ograniczamy w ten sposób negatywny wpływ transportu na środowisko.
Do samego gotowania podejdźmy w sposób „biznesowy” – zarządzajmy nim. Warto postarać się nie robić jedzenia na wyrost. Z pewnością każdy z nas ma już doświadczenie, ile potraw zostaje po świętach i ostatecznie zostaje wyrzuconych, czyli po prostu zmarnotrawionych, ze zgubą zarówno dla środowiska, jak i naszych finansów. Jeśli jednak mimo wszystko zostanie nam trochę jedzenia, warto oddać je do lokalnych Jadłodzielni lub Banków Żywności.
Tradycja w wersji eko
Poza świątecznymi potrawami Wielkanoc to także tradycje związane z dekorowaniem naszych domów. Oczywiście pierwszą z nich jest malowanie pisanek, które zdobią najbardziej eksponowane miejsca. Nierzadko zachwycamy się pięknymi kompozycjami, jakie zdobią skorupki jajek. Najczęściej jednak są one efektem wykorzystania farb, których negatywny wpływ na środowisko naturalne jest bardzo duży lub zwyczajnie są wykonane z plastiku. Istnieje jednak bardzo prosta alternatywa. Doskonały efekt daje gotowanie jajek w łupinach po cebuli, którą wykorzystamy do przygotowania dań. Jest to rozwiązanie w pełni ekologiczne, a także bardzo tanie. Takie pisanki możemy następnie ozdobić, wydrapując na skorupkach świąteczne wzory. Warto pamiętać, że wszystkie ozdoby jesteśmy w stanie wykonać samodzielnie. Będą one miały osobisty charakter, a samo ich tworzenie może być przy okazji świetną zabawą dla całej rodziny. Zamiast kupowania plastikowych zajączków, zasiejmy rzeżuchę i ozdóbmy stół świeżymi kwiatami, które przy okazji będą pięknie pachnieć.
Troska o naszą Planetę nie zależy jedynie od decyzji podejmowanych na szczeblach rządowych czy organizacji międzynarodowych. Każdy z nas jest w stanie dołożyć swoją cegiełkę, podejmując przemyślane decyzje w codziennym życiu. Nie wymaga to od nas poświęcenia ani dużych inwestycji finansowych (a wręcz przeciwnie). Nadchodząca Wielkanoc jest zatem idealnym pretekstem do zmiany naszych nawyków, które będą miały mniej negatywny wpływ na środowisko naturalne.
Materiał powstał we współpracy z Instytutem Ochrony Środowiska – Państwowym Instytutem Badawczym, realizującym projekt Klimada 2.0.